Rolandas Paksas, Algirdas Butkevičius, Wiktor Uspaskich
(źródło: kurierwilenski.lt)
Więcej szczegółów dotyczących planów połączenia ugrupowań ujawnił Gražulis. Nowa partia ma nosić nazwę „Porządek, Praca i Sprawiedliwość”. Kierownictwo ma być sprawowane rotacyjnie przez zmieniających się co dwa lata przedstawicieli obu partii: pierwszym liderem ma zostać Paksas, by po dwóch latach zostać zastąpiony przez przewodniczącego Partii Pracy Wiktora Uspaskicha (Rosjanina z litewskim obywatelstwem). Jeśli dojdzie do zjednoczenia, „Porządek, Praca i Sprawiedliwość” będzie posiadać 39 mandatów w Sejmie, stając się w ten sposób najsilniejszą frakcją (najliczniejsza obecnie frakcja socjaldemokratów liczy 38 posłów).
Zdaniem komentatorów jedną z głównych przyczyn podjęcia działań w celu zjednoczenia obu partii jest perspektywa uniknięcia odpowiedzialności przez Partię Pracy za prowadzenie „podwójnej księgowości”. Przed Sądem Rejonowym w Wilnie toczy się w tej sprawie postępowanie karne, w którym w stan oskarżenia postawiono zarówno samą partię, jak i konkretne osoby. Zdaniem prokuratury dokumentacja partii z lat 2004-2006 nie wykazuje ok. 25 milionów litów dochodów oraz ok. 23 milionów litów wydatków. Partia nie zapłaciła także podatku w wysokości ok. 4 milionów litów. 20 grudnia ub. roku Sejm pozbawił immunitetu troje posłów Partii Pracy: Wiktora Uspaskicha, Vytautasa Gapšysa i Vitaliję Vonžutaitė, którzy w latach 2004-2006 pełnili funkcje wykonawcze w partii. W stan oskarżenia postawiono także księgową partii Marinę Liutkevičienė.
Prokurator Prokuratury Generalnej Saulius Verseckas w wypowiedzi dla agencji BNS potwierdził, że fuzja partii może rodzić problemy natury prawnej: z jednej strony likwidacja podmiotu, wobec którego toczy się postępowanie przed sądem może skutkować zdjęciem z niej odpowiedzialności. Z drugiej strony fuzja może oznaczać przeniesienie odpowiedzialności na nowopowstałą organizację. W praktyce może się zatem okazać, że przeprowadzenie połączenia partii nie będzie oznaczać zakończenia postępowania w sprawie „podwójnej księgowości”.
Powstanie nowego podmiotu politycznego oznaczać będzie jednak poważne zmiany na litewskiej scenie politycznej. Nowa partia może próbować wymóc na partnerze (partnerach) zmiany w umowie koalicyjnej oraz dystrybucji stanowisk w rządzie, z funkcją premiera włącznie. Biorąc pod uwagę trudności przy powoływaniu rządu Butkevičiusa i zdecydowaną niechęć prezydent Dalii Grybauskaitė wobec udziału Partii Pracy w koalicji, może to skutkować kolejnym, długotrwałym kryzysem politycznym na Litwie.
Prezydent Grybauskaitė z pewnością wykorzysta wszystkie przysługujące jej prerogatywy, aby zablokować powstanie rządu z przedstawicielem Partii Pracy na czele. Rozwiązaniem kryzysu może okazać się powołanie alternatywnej koalicji z udziałem socjaldemokratów i pozostających teraz w opozycji konserwatystów (oraz, opcjonalnie, także opozycyjnych liberałów). Oznaczać to będzie jednocześnie odsunięcie w czasie spełnienia postulatów polskiej mniejszości, ponieważ wątpliwe jest, aby w takiej koalicji wzięła udział Akcja Wyborcza Polaków na Litwie silnie skonfliktowana z konserwatystami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz